Drukuj
Jan Mazurek
Odsłony: 565

Codziennie jesteśmy zasypywani ofertami rzekomo zyskownych inwestycji na rynkach kryptowalut i forex. Wiele z nich jest nieuczciwych i wprowadza odbiorców w błąd. Wyjaśniamy, o co chodzi i dlaczego lepiej zachować ostrożność!


Trudna sytuacja finansowa wielu osób, spowodowała, że poszukują alternatywnych form lokowania i pomnażania swoich oszczędności. W takich okolicznościach coraz aktywniej działają podmioty, które w ramach agresywnego marketingu oferują możliwość zarabiania na rynku kryptowalut lub forex. W ich marketingu, wykorzystywana jest socjotechnika, w której działa się na wyobraźnię – roztaczana jest wizja szybkich, nadzwyczaj wysokich zarobków zdobywanych bez nakładów pracy, a prowadzących do luksusowego życia. Osoby, do których skierowana jest oferta, nie są jednak wystarczająco informowane o ryzyku inwestycyjnym.

Aby uwiarygodnić ofertę, wykorzystuje się bezprawnie oblicza popularnych sportowców, biznesmenów, artystów czy celebrytów. Jest to oszustwo, w które wierzy wiele osób. Szczególnie podatne są osoby, które borykają się z problemami finansowymi albo nie posiadają wiedzy o rynku finansowym, oczywiście dodatkowymi czynnikami może być pośpiech, łatwowierność czy silna motywacja chęci szybkiego zysku.
Należy zdawać sobie sprawę, że wraz ze wzrostem oferowanych zysków rośnie konkretne ryzyko. O nim jednak nie mówią firmy organizujące handel, co nierzadko wprowadza w błąd.

Powinieneś wiedzieć, że na rynku kryptowalut lub walutowym forex Twoimi kontrpartnerami będą wytrawni gracze. Ponadto transakcje coraz częściej są zawierane przez boty wyposażone w sztuczną inteligencję. Trudno będzie z jednymi i drugimi wygrać. Statystycznie zdecydowana większość uczestników tych rynków ponosi straty.

Kryptowaluty

Jednym z wysoce ryzykownych miejsc inwestycji jest rynek kryptowalut. Został owiany sławą niebotycznych zysków, do czego przyczyniły się spektakularne wzrosty notowań. Mniej mówi się o porażkach, takich jak ta z ostatnich miesięcy 2022 roku, kiedy w bardzo krótkim czasie notowania bitcoina spadły z 65 tys. dolarów do 17 tys. dolarów.

Kto podejmuje grę na kryptowalutach, musi liczyć się z tym, że rynek ten jest wysoce spekulacyjny, a niespodziewane zmiany sentymentu wśród inwestorów mogą prowadzić do dynamicznych i nagłych, trudnych do przewidzenia ruchów cen. Kursy kryptowalut mogą gwałtownie zmieniać się wskutek ludzkich, emocjonalnych czynników – chociażby paniki, chciwości czy ignorancji...

Przykładowo, decyzja Elena Muska o zakupie dużej ilości bitcoina wywołana była pod wpływem euforii i hurraoptymizmu, przy czym ostatecznie sprawa skończyła się odnotowaniem ogromnych strat. Natomiast celowa manipulacja nieraz już spowodowała niewytłumaczalne zmian notowań, wskutek czego stratę ponieśli niepoinformowani inwestorzy.

Wycena kryptowalut nie jest zależna od sytuacji w gospodarce lub wartości wybranego aktywa (np. złota, waluty, ropy naftowej), ale jest skutkiem wielkości podaży i popytu. Trudno niedoświadczonemu inwestorowi przewidzieć kierunek zmian cen. Zresztą straty ponoszą również doświadczeni gracze. Warto wiedzieć, że w przypadku transakcji z wykorzystaniem kryptowalut aktywa użytkowników nie są objęte gwarancjami takimi jak depozyty bankowe ani przepisami o ochronie konsumentów. Kryptowaluty nie są emitowane ani gwarantowane przez bank centralny państwa, nie są również prawnymi środkami płatniczymi.

Forex

Inwestycje dające rzekomo szansę na zarabianie dużych pieniędzy są również promowane na rynku walutowym forex (ang. Foreign Exchange). Tu, w ramach zdecentralizowanego rynku pozagiełdowego (ang. Over The Counter, „OTC”), handluje się parami walutowymi, a ich cena rynkowa jest prezentowana jako stosunek wartości jednej waluty do drugiej np. EUR/USD. Siła każdej waluty zależy w szczególności od sytuacji ekonomicznej danego kraju, stóp procentowych, sentymentu inwestorów, a także sytuacji nadzwyczajnych.

Inwestowanie na platformie forex polega na zakupie lub sprzedaży wystandaryzowanej ilości danej waluty za drugą walutę (ang. lot). Kolejność zawierania transakcji jest dowolna i określa ją inwestor w oparciu o przewidywania co do kierunku zmiany kursu walut. W rzeczywistości nie dochodzi do fizycznej dostawy waluty ani zapłaty za nią, lecz rozliczana jest tylko różnica między wartościami lotów wynikających z cen zawarcia i zamknięcia transakcji. Inwestor wpłaca tylko depozyt początkowy (ang. Initial Margin) – zazwyczaj 1% lub 2% wartości lota. Udział depozytu w locie stanowi o wielkości dźwigni finansowej.

Na przykład przy depozycie 1% wynosi ona 100:1. Wobec tego depozyt w kwocie 1 tysiąca EUR pozwala na zakup 100 tys. EUR. Wielkość dźwigni determinuje poziom ryzyka inwestycyjnego – im wyższa, tym ryzyko większe. Jeżeli np. kurs EUR zmieni się o 1%, wówczas inwestor zyskuje lub traci 100% wpłaconego depozytu. Ten przykład pokazuje, jak ryzykowne są inwestycje na rynku forex.

Ryzyko organizatora obrotu

Inwestowanie na rynku kryptowalut i forex wiąże się również z ryzykiem związanym z organizatorem obrotu. W tej branży działa wiele firm zlokalizowanych w krajach o liberalnej jurysdykcji podatkowej i finansowej, niepodlegających nadzorowi państwowemu. Dochodziło już wielokrotnie do upadłości lub defraudacji aktywów inwestorów bez szansy ich odzyskania. Oferty inwestycyjne, jakimi jesteśmy atakowani w internecie, roztaczające wizję horrendalnych zysków, mogą pochodzić od nieuczciwych firm finansowych, które po zebraniu pieniędzy od inwestorów znikną. Sukces w dochodzeniu roszczeń jest mało realny.

Stąd wniosek, aby zachować rozsądek i nie dać się namówić na inwestowanie na rynkach organizowanych przez nieznane podmioty, które nie podlegają nadzorowi państwowemu.

To gra o wyniku zerowym, więc aby jeden zarobił, drugi musi stracić. Tym drugim możesz być Ty. Praktyka pokazała, że zdecydowana większość osób inwestujących na rynku kryptowalut i forex ponosi dotkliwe straty –nawet 90%. Aby odnieść sukces na każdym rynku finansowym, poza wiedzą ekonomiczną, należy też twardo stąpać po ziemi, bo często to właśnie element psychologiczny jest decydujący. Wizja zrobienia fortuny w krótkim czasie, bez wiedzy i wysiłku, czym jesteśmy mamieni w mediach, może okazać się zgubna.