Drukuj
Opr.red.

Kiedy budżet się nie spina, rozglądamy się za lepiej płatną lub dodatkową pracą. Często musimy brać także pod uwagę przeprowadzkę. W takiej sytuacji pojawia się wiele pytań powiązanych z budżetem domowym - niezależnie od tego, czy mamy już swoje mieszkanie, czy musimy myśleć o wynajmie.

Przeszkodą w znalezieniu nowej albo dodatkowej pracy może być to, że w miejscu, gdzie mieszkamy, nie ma odpowiednich ofert zatrudnienia. W takiej sytuacji warto zastanowić się nad zmianą miejsca zamieszkania. Możemy mieć jednak inny problem - gdy nasze zarobki są zbyt niskie, by żyć w dużym mieście i zastanawiamy się nad przeprowadzką na przedmieścia lub na wieś, zmieniając model pracy na zdalny. W tej szaradzie: praca, miejsce zamieszkania a domowy budżet istnieje możliwość kilku rozwiązań.

Własne mieszkanie 

Jeśli w danym mieście wynajmujemy mieszkanie, to nic prostszego jak przenieść się za pracą do innego miasta i tam też wynająć mieszkanie. Kiedy mamy już jednak własne mieszkanie, dysponujemy jakimś kapitałem. W takiej sytuacji są dwa wyjścia: albo sprzedać mieszkanie i kupić lub wynająć nowe w innym mieście, albo też swoje mieszkanie wynająć jakiemuś chętnemu, a w mieście, gdzie znajdziemy pracę, wynająć odpowiednie M.

Problem w tym, że zwykle przenosimy się z mniejszych miast do większych i w efekcie ceny mieszkań i koszty najmu w tych większych miastach są wyższe niż tam, gdzie do tej pory mieszkaliśmy.

Różnice w kosztach należy dokładnie policzyć, uwzględniając wszystkie koszty: czynszu, opłat za media itp. Jeśli dochody z nowej pracy z nawiązką pokrywają tę różnicę, to łatwiej podjąć decyzję o przeniesieniu się do innego miasta. 

Mieszkanie na kredyt vs najem

Zaciąganie kredytu na zakup mieszkania w nowym mieście to ryzyko mimo tego, że w tej chwili kredyty hipoteczne są nisko oprocentowane (co może się zmienić!). Jeśli na zakup nowego mieszkania wydasz niewiele więcej niż dostaniesz ze sprzedaży starego – to może warto skorzystać z kredytu, gdyż nie będzie on wysoki. Jeśli ta różnica jest znaczna, lepiej zdecydować się na wynajem mieszkania. Na zachodzie taki model jest bardzo powszechny. Wiele osób decyduje się na wynajmowanie mieszkania zamiast kupowania go na własność, bo nie chcą obciążać budżetu kredytem i doceniają poczucie swobody i elastyczności z tym związane. 

Na niepewnym rynku pracy Twoja mobilność, możliwość łatwego przeniesienia się z miejsca na miejsce jest wielką zaletą.

Mieszkanie, które zarabia

Jeżeli jednak z jakiegoś powodu (opieka nad rodzicami, nauka dzieci, przywiązanie do społeczności) nie możesz przenieść się do innego miasta w poszukiwaniu lepszej pracy, a pieniędzy na bieżące wydatki ledwo starcza, rozwiązaniem jest – jeśli masz własne duże mieszkanie i to w dobrym punkcie miasta - wynajęcie go i przeniesienie się do mniejszego. Zapłacisz za nie znacznie mniejszy czynsz niż dochody, które uzyskasz z wynajęcia swojego większego lokalu. Popularnym obecnie trendem jest przerabianie dużych mieszkań na samodzielne pokoje do wynajmu i oferowanie ich kilku wynajmującym. Zysk z tego jest wyższy niż z wynajmu całego mieszkania, bo każdy płaci za pokój cenę rynkową, a te idą w górę.

Pandemia sporo zmieniła...

Pandemia COVID i konieczność pracy zdalnej w dużej mierze wpłynęła na zmianę postrzegania naszej mobilności mieszkaniowej i zawodowej. Na przykład część osób wynajmujących mieszkania w dużych miastach została zmuszona do powrotu do domu rodzinnego. To pozwoliło im jednak zaoszczędzić spore pieniądze.

Możliwość bycia "out of office" i swobodniejszego wyboru miejsca zamieszkania, zgodnie ze swoimi preferencjami i możliwościami finansowymi, to ogromna szansa w obecnej sytuacji.

Możemy pomyśleć o zmianie pracy na taką, która pozwali nam przenieść się poza miasto, na obszary podmiejskie, peryferia, działki, gdzie wynajmiemy, kupimy lub wybudujemy lokum w znacznie niższej cenie niż w mieście, gdzie osiągają one coraz wyższy pułap. Warto rozważyć taką opcję przy zmianie pracy i wynegocjować z pracodawcą model pracy zdalnej lub hybrydowej. 

Podsumowanie: