Zdrowie Finansowe

  

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Akceptuję
 

Pandemia wpływa na prawo pracy, choć akurat ono nie zmieniło się szczególnie. Warto poznać jednak niuanse, które są efektem przejścia większości z nas na tak zwaną pracę zdalną, co budzi wiele emocji, pozytywnych i negatywnych. Ale zamiast wstępowania na ścieżkę sądową, zawsze warto szukać dialogu i porozumienia - radzi nasza ekspertka, mec. Katarzyna Stochaj w rozmowie z Magdaleną Kuszewską. 

Setki tysięcy Polaków w pandemii przeniosło swoje biura i biznesy do domu. Wirtualna praca, spotkania na zoomie, aplikacjach typu teams, internetowe czaty pracowników - stały się obowiązującą normą. Coraz częściej wirtualnie nie tylko pracujemy, ale też jesteśmy rekrutowani, awansowani oraz… zwalniani. Wobec tego wciąż pojawiają się nowe problemy, wyzwania i zagadnienia. I mnóstwo pytań.

Kiedy i w jaki sposób pandemia wpływa na prawo pracy? Czy ono nadąża za dynamicznie zmieniającą się sytuacją? Jakie mamy nowe prawa i obowiązki? Zarówno w roli pracodawcy, jak i pracownika?... 

Przez SMS 

- Prawo pracy podczas pandemii nie zmieniło się właściwie w ogóle - zwraca uwagę mec. Katarzyna Stochaj. - Pojawiły się jednak niuanse, na które warto zwrócić uwagę. Jednym z nich jest rozwiązanie umowy o pracę. Coraz częściej słyszę od klientów historie, w których ktoś został zwolniony przez SMS-a. Czy to jest zgodne z prawem pracy? Nie. Ani przed pandemią, ani w jej trakcie nie jest to właściwe. Nadal obowiązuje forma pisemna - dodaje. A co to dokładnie znaczy? I co zrobić, jeśli pracodawca zwolni nas przez komunikator typu Whatsapp albo przez SMS?

- Pracodawca, chcąc wypowiedzieć komuś umowę o pracę, powinien przygotować pismo, opatrzyć je podpisem własnym albo pracownika, który został do tego upoważniony. Podpis kwalifikowany na dokumencie dowodzi, że mamy do czynienia z formą pisemną. Lecz skoro pracownik dostaje zwykły SMS z informacją, że już nie pracuje w danej firmie, to przecież formy pisemnej tutaj nie ma - opowiada mec. Stochaj.

- Niestety, przy otrzymaniu tego typu wiadomości na telefon skutek rozwiązania umowy o pracę i tak nastąpi. Ale pracownik uzyskuje prawo do wystąpienia na drogę sądową – czyli do sądu pracy, z roszczeniem o uznanie takiego wypowiedzenia za bezskuteczne, albowiem jest ono niezgodne z obowiązującymi przepisami prawa.  

Pocztą i kurierem 

Wypowiedzenie umowy o pracę musimy obowiązkowo otrzymać w formie pisemnej, bezpośrednio wręczone lub dostarczone pocztą bądź kurierem. Ale w pandemii pojawił się kolejny niuans, o którym wspomina mec. Stochaj. – Przed pandemią istniała możliwość rozwiązania umowy o pracę lub jej wypowiedzenia, dostarczonej pocztą lub kurierem. I jeśli pracownik nie odebrał przesyłki, po upływie 14 dni dochodziło do rozwiązania umowy o pracę. Mimo że on mógł tego nie odebrać i nie mieć pojęcia o tym wypowiedzeniu – obowiązywało domniemanie doręczenia.

Natomiast przepisy, które powstały w czasie pandemii, spowodowały, że pracodawca wciąż może wysłać pismo zawierające wypowiedzenie pocztą, ale skutek w postaci rozwiązania stosunku pracy nie następuje. Te 14 dni rozpoczną bieg dopiero wtedy, gdy pandemia się skończy - podsumowuje.

O tym warto pamiętać. I nie dać się negatywnie zaskoczyć pracodawcy, który może czasem chce spróbować ominąć tę regulację. 

BHP

Skoro większość z nas zamieniła biura na własne mieszkania i domy, wydatnie zmieniło się środowisko pracy. Zamiast tzw. open space mamy oto duży pokój zwany dziennym albo w ogóle pracę pod palmami (sporo osób zdecydowało się na wyjazd z Polski, aby móc pracować z różnych miejsc na ziemi). 

Obowiązki pracownika i pracodawcy w tej materii to szeroki obszar - jak mówi mec. Katarzyna Stochaj. Zwróćmy uwagę na dostosowanie miejsca pracy w pandemii. Czyli kwestie związane z higieną, bezpieczeństwem, zwane powszechnie BHP. W tym zawiera się ochrona miejsca i warunków pracy.

– Jeśli praca w pandemii wciąż odbywa się w biurze, pracodawca zgodnie z przepisami musi zapewnić pracownikom odpowiednie warunki. Rękawiczki, jednorazowe, maseczki, płyny do dezynfekcji, a do tego odległość co najmniej 1,5 metra między ludźmi - przypomina mec. Stochaj. 

Praca zdalna 

W domu o bezpieczeństwo własne musimy już zadbać sami. 

Tak popularne ostatnio pojęcie „pracy zdalnej” zostało wprowadzone do prawa pracy właśnie w pandemii, czyli jest nowe. W przepisach jednak nie pojawiły się w ślad za tym szczegółowe regulacje, jak podkreśla mec. Stochaj. – Wszyscy nagle znaleźliśmy się w sytuacji, w której nie bardzo wiadomo, jak sobie radzić. Myślę, że w ten sposób ustawodawca postanowił wprowadzić swobodę, po to, aby pracodawcy byli w stanie zorganizować własne systemy pracy.  

A to ma i dobre, i złe strony. Możemy oczywiście przywoływać przykłady, w których pracodawcy solidarnie rozwozili pracownikom sprzęt i komputery po domach, po to, aby zatrudnieni mogli realizować swoje obowiązki. Ale też znane są przypadki, kiedy pracodawca pozostawiał zatrudnionych samym sobie, nie dbając o to, czy mają odpowiedni i niezbędny sprzęt, w tym komputerowy, w swoich domach. 

Telepraca 

- Warto zwrócić uwagę na to, że o ile pojęcie „praca zdalna” powstało dopiero w pandemii, o tyle już wcześniej Kodeks Pracy znał podobne uregulowania. Otóż jest to pojęcie „telepracy” - mówi Katarzyna Stochaj. 

Jakie są różnice między pracą zdalną a telepracą? 

Pierwsza to oczywiście ta, że telepraca została szczegółowo uregulowana w Kodeksie Pracy. Kolejna: jeśli dochodzi do zawarcia porozumienia czy umowy w sprawie świadczenia pracy w formie telepracy, to na pracodawcy ciąży obowiązek zorganizowania systemu pracy. Czyli m.in.: zapewnienie sprzętu, określenie zasad pracy i komunikowania się, serwis sprzętu i jego ubezpieczenie, a także koszty ponoszone przy pracy w domu (jest możliwość, aby zrekompensować wydatki ponoszone przez pracownika, w tym np. prądu). 

Co do pracy zdalnej, jej pojęcie pojawiło się w ustawie „covidowej”, jednak bez szczegółowej regulacji. Nadal obowiązuje 8-godzinny czas pracy, choć w pandemii pojawiły się małe zmiany. Wielu osobom zatarł się sztywny czas pracy, nikogo nie dziwią już maile służbowe wysyłane i otrzymywane w środku nocy. – Ustawa „covidowa” wprowadziła pewne możliwości wydłużenia czasu pracy z ośmiu do dłuższej ilości godzin, w wyjątkowych okolicznościach, pod określonymi regulacjami. Dotyczy to firm, które zanotowały spadek obrotów.

Choć oczywiście nie można wydłużać godzin pracy w nieskończoność, poza tym należy je potem zrekompensować pracownikowi. Albo udzielić dni wolnych, albo skrócić czas pracy - opowiada mec. Stochaj. 

Odmowa 

Drugi rok pandemii w toku; jesienią i zimą przybywa osób zakażonych wirusem, podobnie jak narażonych na ryzyko zachorowania. Czy pracownik, który boi się o swoje zdrowie (lub ma pod opieką schorowanych rodziców w starszym wieku) i woli pracować zdalnie, ma prawo odmówić przychodzenia do biura

– Cóż, każdy ma prawo powiedzieć, że się boi, ale to pracodawca, a nie pracownik, decyduje o tym, czy wysyłać ludzi na pracę zdalną. Na powroty do biura decyduje się coraz więcej firm, choćby w formie hybrydowej, czyli łączonej. Jeśli zatem pracodawca przystosuje miejsce pracy do obowiązującej w pandemii sytuacji, wprowadzi wszelkie możliwe zabezpieczenia, działa w zgodzie z przepisami, w tym z BHP, to w mojej ocenie nie ma możliwości, aby pracownik mógł odmówić pojawienia się w pracy – opowiada mec. Stochaj. Wtedy naraża się bowiem na zarzut naruszenia obowiązków pracowniczych.

W sytuacji, w której pracownik boi się o siebie i bliskich, lepiej jest, jeżeli otwarcie porozmawia o tym z pracodawcą, i wspólnie wypracują indywidualny system pracy, aniżeli gdy postawi sprawę jednoznacznie. 


Dowiedz się więcej, oglądając cały wywiad Magdaleny Kuszewskiej z mec. Katarzyną Stochaj na naszym kanale YT lub słuchając podcastu: https://sptfy.com/6zPJ.

 

****
Cykl "Zadbaj o siebie i bliskich" to 5 artykułów, materiałów wideo oraz podcastów. Dotyczą ważnych tematów odnoszących się do komunikacji z dziećmi odnośnie pieniędzy, rozporządzania majątkiem za życia i po śmierci, a także prawa pracy. Serdecznie zachęcamy do lektury i oglądania:

Jak rozporządzać majątkiem? (cz.1) Zabezpiecz siebie i bliskich

Jak rozporządzać majątkiem? (cz.2) Zabezpiecz siebie i bliskich na potem

Jak rozmawiać z małymi dziećmi o pieniądzach?

Jak rozmawiać z nastolatkiem o pieniądzach? 

Jak zadbać o prawa pracownicze w pandemii? 

 

  

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Akceptuję